Czy blokowanie reklam jest legalne? Analiza
Blokowanie reklam przez użytkowników internetu pozostaje przedmiotem intensywnych debat prawnych, etycznych i technologicznych. W świetle regulacji unijnych oraz orzecznictwa sądowego korzystanie z narzędzi takich jak AdBlock jest generalnie legalne, jednak platformy cyfrowe podejmują kontrowersyjne działania wykrywające i ograniczające te praktyki. Niniejsza analiza koncentruje się na kluczowych aspektach prawnych, w tym na ochronie prywatności, prawie autorskim oraz wpływie najnowszych regulacji, takich jak Digital Services Act (DSA) i General Data Protection Regulation (GDPR).
Podstawy prawne blokowania reklam w UE i Polsce
Wolność użytkownika a model biznesowy wydawców
Zgodnie z art. 5 ust. 3 Dyrektywy ePrivacy oraz art. 6 GDPR, użytkownicy mają prawo instalować oprogramowanie chroniące ich prywatność, w tym blokery reklam. Trybunały w Niemczech (m.in. w sprawie Axel Springer vs. Eyeo) jednoznacznie uznały, że blokowanie reklam nie narusza praw autorskich ani zasad konkurencji, gdyż nie prowadzi do nieuprawnionej modyfikacji treści stron, a jedynie filtruje elementy ładowane przez przeglądarkę. Sąd w Kolonii podkreślił, że użytkownicy mają prawo decydować, jakie elementy witryny są przez nich wyświetlane, o ile nie ingerują w kod źródłowy strony.
W Polsce podobne stanowisko prezentuje Urząd Komunikacji Elektronicznego (UKE), wskazując, że art. 2 ustawy o świadczeniu usług drogą elektroniczną nie zakazuje stosowania technologii filtrujących treści, pod warunkiem że nie naruszają one zasad neutralności sieci.
Granice legalności – Wykrywanie adblockerów przez platformy
Platformy takie jak YouTube wprowadzają skrypty JavaScript wykrywające obecność blokerów reklam, co budzi wątpliwości w kontekście art. 5 ust. 3 Dyrektywy ePrivacy. Zgodnie z wytycznymi BEREC (Body of European Regulators for Electronic Communications), dostawcy usług internetowych nie mogą blokować reklam na poziomie sieciowym, ale mogą prosić użytkowników o wyłączenie adblockerów. Jednakże skrypty wykrywające te narzędzia wymagają wyraźnej zgody użytkownika, gdyż stanowią formę dostępu do informacji przechowywanych na urządzeniu końcowym.
W sprawie YouTube vs. użytkownicy adblockerów, irlandzki organ nadzoru (Data Protection Commission) wszczął śledztwo, uznając, że praktyki platformy mogą naruszać art. 5(3) Dyrektywy ePrivacy poprzez niejawne skanowanie przeglądarki w poszukiwaniu śladów oprogramowania blokującego. Amnesty International argumentuje, że takie działania stanowią naruszenie prywatności, nawet jeśli służą ochronie modelu biznesowego opartego na reklamach.
Prawo autorskie a technologia blokowania reklam
Moduły filtrujące a ingerencja w treść
W sprawie Field vs. Google (2006) sąd uznał, że tworzenie pamięci podręcznej (cache) stron internetowych przez wyszukiwarkę nie narusza praw autorskich, gdyż użytkownik inicjuje żądanie pobrania treści. Analogicznie, blokery reklam nie modyfikują oryginalnej witryny, lecz jedynie kontrolują, które elementy są renderowane w przeglądarce. Axel Springer próbował wykazać, że AdBlock Plus narusza prawa autorskie poprzez „fragmentaryzację” treści, ale sąd odrzucił ten argument, wskazując na brak dowodów na bezpośrednie ingerowanie w kod źródłowy.
Próby wykorzystania DMCA przeciwko adblockerom
W 2017 roku firma Admiral wykorzystała Digital Millennium Copyright Act (DMCA), zgłaszając do EasyList (bazy filtrów AdBlocka) żądanie usunięcia domeny functionalclam.com, argumentując, że blokowanie jej skryptów utrudnia kontrolę dostępu do treści. Amerykańska Copyright Office odrzuciła tę interpretację, podkreślając, że nazwy domen nie podlegają ochronie praw autorskich. Sprawa uwidoczniła jednak ryzyko nadużywania przepisów o obchodzeniu zabezpieczeń technicznych (art. 1201 DMCA) do walki z adblockerami.
Regulacje unijne a przyszłość reklam internetowych
Zakaz śledzenia użytkowników – Orzeczenie Trybunału w Brukseli (2025)
W przełomowym wyroku z maja 2025 roku Brukselski Sąd Apelacyjny uznał, że reklamy oparte na śledzeniu użytkowników (real-time bidding) naruszają GDPR, gdyż firmy takie jak Google czy Meta nie uzyskują wyraźnej zgody na przetwarzanie danych behawioralnych. Trybunał wykazał, że mechanizm Transparency and Consent Framework (TCF) jest niewystarczający, co zmusza reklamodawców do rezygnacji z profilowania opartego na danych osobowych. To orzeczenie wzmacnia pozycję użytkowników stosujących adblockery, które często blokują skrypty śledzące.
Digital Services Act (DSA) – Nowe obowiązki platform
Zgodnie z art. 24-26 DSA, platformy muszą zapewnić użytkownikom dostęp do systemów rekomendacji niezależnych od profilowania oraz przejrzyście informować o zasadach moderacji treści. Artykuł 34 DSA wprowadza zakaz targetowania reklam opartych na danych wrażliwych (m.in. orientacji seksualnej lub przekonaniach religijnych), co ogranicza możliwość personalizacji reklam bez zgody. DSA nie zakazuje bezpośrednio adblockerów, ale wymusza na platformach większą otwartość wobec alternatywnych modeli monetizacji (np. subskrypcji).
Praktyczne konsekwencje dla użytkowników i dostawców treści
Ryzyko prawne dla użytkowników adblockerów
W Polsce i UE nie istnieją przepisy karające osoby fizyczne za korzystanie z blokerów reklam. Jednakże dostawcy treści mogą blokować dostęp użytkownikom stosującym te narzędzia, o ile spełnią warunki art. 5 ust. 3 Dyrektywy ePrivacy dotyczące wykrywania adblockerów. W praktyce oznacza to konieczność wyświetlenia komunikatu z prośbą o wyłączenie blokady, zamiast automatycznego ograniczania dostępu.
Odpowiedzialność dostawców internetu (ISP)
Wytyczne BEREC wyraźnie zakazują operatorom telekomunikacyjnym (np. Three) wdrażania blokad reklam na poziomie sieciowym, uznając to za naruszenie zasad neutralności sieci. Oznacza to, że firmy takie jak Shine Technologies nie mogą współpracować z ISP w celu filtrowania reklam bez zgody użytkowników.
Adblokery: Wnioski i rekomendacje
Korzystanie z adblockerów pozostaje legalne w UE i Polsce, jednak platformy coraz częściej testują granice prawa, wprowadzając zaawansowane mechanizmy wykrywające te narzędzia. Aby uniknąć sporów prawnych, dostawcy treści powinni:
- Jawnie informować o stosowaniu technologii wykrywających adblockery i uzyskiwać na nie zgodę użytkowników.
- Rozważyć alternatywne modele monetyzacji, takie jak mikropłatności lub subskrypcje, zamiast polegać wyłącznie na reklamach śledzących.
- Unikać inwazyjnych formatów reklamowych, które motywują użytkowników do instalacji blokerów.
Z kolei użytkownicy powinni być świadomi, że choć adblockery są legalne, niektóre platformy mogą ograniczać dostęp do treści w odpowiedzi na ich wykrycie. W takich sytuacjach warto zgłaszać podejrzenia naruszeń GDPR do krajowych organów nadzoru (w Polsce – Urzędu Ochrony Danych Osobowych).
Orzecznictwo i regulacje unijne stopniowo przesuwają odpowiedzialność na dostawców usług internetowych, zmuszając ich do poszanowania prawa do prywatności nawet kosztem tradycyjnych modeli reklamowych. W długiej perspektywie może to prowadzić do upowszechnienia się reklam kontekstowych lub systemów wynagradzania twórców w sposób mniej uciążliwy dla użytkowników.
Art. Partnera: topvpn.pl
Źródło grafiki: Unsplash
